W tym momencie zaśmiałam się psychopatycznie.
-K...Kuumi-chan? Wszystko w porządku?-spytał lekko przerażony-ostatnim razem jak się tak śmiałaś....-nie dokończył, ponieważ już stałam przy drzwiach i ustawiałam gąbkę.. Sasuke dziwnie na mnie popatrzył.
-Wiesz chyba, że to Jonin, co nie? Raczej się nie nabierze.-powiedział z lekką kpiną. Ja popatrzyłam na niego rozbawiona.
-Zoba...-nie skończyłam, gdyż za drzwiami było słychać tupanie, nasza wspaniała trójca patrzyła z wyczekiwaniem na drewno. Gdy drzwi zaczęły się otwierać każdy z nas przeżył niezły szok. Mianowicie przez drzwi wszedł białowłosy mężczyzna z maską na twarzy i oberwał gąbką. Ja i Naruto śmialiśmy się strasznie, Sasuke patrzył z niedowierzaniem i powtarzał ciągle, że to niemożliwe .
-Już was nie lubię.-powiedział ostro nasz nowy sensei. Mnie przeszły ciarki. Widziałam kątem oka, że Sasuki i Nii-san też się opamiętali. Sensei wziął nas na dach budynku i zaczął małe "przesłuchanie"
-No więc, powiedzcie coś o sobie. Kim jesteście, co lubicie, czego nie oraz wasze marzenia.
-Sensei, może ty pierwszy, żebyśmy wiedzieli co i jak.-zaproponował mądrze Naruto. Popatrzeliśmy na niego ciekawi.
-No więc, nazywam się Kakashi Hatake. Nie powinno was interesować co lubię a co nie. Moim marzeniem też się nie interesujcie. -Powiedział to spokojnie, super wiemy wszystko.-Więc? Kto teraz?
-Ja!!-krzyknął Naruto i zaczął mówić.
-Nazywam się Naruto Uzumaki. Kocham Ramen! I wszystko z nim związane! Nie lubię czekać 3 min aż się ramen zrobi. Moim marzeniem jest zostać NAJLEPRZYM HOKAGE JAKIEGO ŚWIAT SHINOBI WIDZIAŁ!!!!-krzyknął z zapałem, a ja zaczęłam się śmiać jak opętana.
-Kuumi-cham! Nie śmiej się!-powiedział oburzony.
-Gomen...-powiedziałam ledwo powstrzymując śmiech .-Dobra! To teraz ja!-powiedziałam z entuzjazmem.
-Nazywam się Kuumi Kuroi!..
-Jestem Sasuke Uchiha.-przerwał mi nagle
-Oy! Teraz ja mówię !-krzyknęłam zła
-Kuumi-chan! Spokojnie! Na ciebie też przyjdzie pora-powiedział lekko zdenerwowany Nii-san. O co im chodzi?! Przecież też muszę się przedstawić!
-Jest mało rzeczy, które lubię i dużo rzeczy, których nie lubię. Moje marzenie? To odbudować klan i zabić pewną osobę.-powiedział poważnie. Patrzyłam na niego zdziwiona, Naruto wyglądał jakby myślał, że to właśnie on ma być tym kimś. Uśmiechnęłam się.
-To co? Ramen?-spytał nagle Nii-san.
-Ale ja się nie przedstawiłam!-krzyknęłam obrażona.
-Chciałbym wszystkich wysłuchać-powiedział spokojnie Kakashi-sensei. Chłopcy zesztywnieli i popatrzyli na mnie zmartwieni. Nic nie rozumiałam.
-Nazywam się Kuumi Kuroi, jestem mieszkanką Ts...Nie...Konohy.-Mówiłam z przerwami markotniejąc. Więc o to im chodziło? Martwili się o to ?! Ja im jeszcze pokażę!!
-Lubię Ramen, żartować...Nie lubię!!! LUDZI KTÓRZY BEZ POWODU SIĘ O MNIE MARTWIĄ!-Powiedziałam z naciskiem-nie lubię kiedy ktoś się o mnie martwi, jak już wcześniej mówiłam...Hmm...Moim marzeniem jest odnalezienie kogoś z mojej rodziny...I chcę zostać kiedyś prawą ręką Hokage! Będę najsilniejszą Kunoichi o jakiej świat słyszał!-Powiedziałam zła.
-Hmmm, ciekawe... Dobrze więc, jutro spotykamy się o 4.30 na polu treningowym....-i cisza, nie słuchałam go, bo gromiłam wzrokiem blade gęby dwóch pacanów. W pewnym momencie Kakashi-san znikł. Dopiero teraz zrozumiałam, że nic nie wiem. No trudno. Najwyżej się spóźnię. Wstałam i otrzepałam się. Ruszyłam w jakąś stronę i poszłam~~~
Wiem, że niezbyt to się zgadza ale niestety nie pamiętam jak oni to mówili T.T Gomen, to tyle...może zaniedlugo dodam next? To zależy xD
No nieźle, nieźle ;) To wkurzające, że Sasuke i Naruto nie chcieli pozwolić się wypowiedzieć Kuumi-chan ;/ ale dobrze, że Kakashi temu zaradził. Czekam na next ;p
OdpowiedzUsuńKuumi robi się coraz mniejszą ciotą za przeproszeniem :D ale to dobrze xd. Fajny rozdzialik, od razu widać że scena z anime wyciągnięta + wplecione swoje ;D Czekam na next i w dalszym ciągu Hoshii-saaaan sukii da yo <3 :D
OdpowiedzUsuń