wtorek, 8 października 2013

Rozdział 1 "Już nigdy się nie odezwę"

Ohayo!
ym, miło mi was powitać w pierwszym rozdziale xD. Mam nadzieję że się spodoba, i  że skomentujecie :).

"W szpitalu"
"Czemu widzę ciemność? Czy właśnie tak wygląda śmierć? Ale chwila, skoro najpierw mnie uratowali to czemu mieli by mnie zabijać? I czy jak nie żyje to też mam odczuwać to poczucie winy? Żal? Gniew? Smutek?"
Powoli zaczynałam otwierać oczy, pierwsze co zobaczyłam to straszna biel sufitu. Przymknęłam znów oczy gdyż jasne światło lampy uderzyło we mnie z wielką siłą. Kiedy ponownie otwarłam oczy, były one już  przyzwyczajone. Rozejrzałam się dookoła. Więc tak: po mojej prawej było duże okno z widokiem na...drzewo. Ta udane, nie powiem. Po lewej drzwi, pewnie prowadzące na korytarz. Ja sama leżałam na łóżku  obok którego stał mały drewniany stoliczek. Wszystko prócz stoliczka było takie białe i sterylne. "Jestem w szpitalu"-przemknęło mi przez myśl. Usiadłam powoli, i zaczęłam myśleć co tu robię. Niestety nie dane było mi długo się zastanawiać nad tym, gdyż do sali,pokoju lub jakkolwiek się to nazywa, wszedł jakiś staruszek. Był dość dziwnie ubrany, miał długi biało czerwony płaszcz oraz taki czerwono biały okrągły kapelusz.
Uśmiechał się do mnie przyjaźnie. W jego ręce była fajka. Podszedł do mnie i spojrzał mi prosto w oczy.
-Witaj dziecko, nazywam się Hiruzen Sarutobi. Jestem 3 Hokage w wiosce liścia.-powiedział spokojnie. Patrzyłam na niego z zdziwieniem. On uśmiechnął się jeszcze szerzej.
-Może teraz ty się przedstawisz?-zaproponował miło.
-Jestem Kuroi Kuumi.Mieszkanką Tsuyu, mam 8 lat-powiedziałam cicho. On usiadł na skraju mojego łóżka. Tym razem jego wzrok był współczujący.
-Kuumi-chan, powiedz mi, czy pamiętasz może co stało się z twoją wioską?
-Ja...ja nie...-zaczęłam się jąkać gdyż przed moimi oczami przelatywały sceny z wczorajszego dnia.
-Kuumi-chan, spokojnie. Wiem że to boli. Proszę powiedz tylko, czy wiesz kto zaatakował wioskę?
-Hai-powiedziałam, a z moich oczu zaczęły lecieć łzy.-Ja nie wiedziałam że są źli. Pytali tylko o bramę. Ja im tylko to powiedziałam. To przeze mnie!-powiedziałam szlochając.-To przez to że im powiedziałam.
"Narracja 3 os"
Hokage patrzył na dziewczynkę współczującym wzrokiem.
-Komu powiedziałaś?
-Takiemu panu-szepnęła cicho.
-Przedstawił się?
-Hai. Powiedział że nazywa się...Orochimaru.-powiedziała szlochając jeszcze głośniej. W końcu Hiruzen nie wytrzymał i przytulił dziewczynkę. Lekko gładząc ją po długich białych włosach. Dziewczynka płakała jeszcze chwilę aż w końcu zasnęła, lecz zanim zupełnie zatonęła w krainie marzeń i zmor szepnęła cicho
-To przeze mnie...już nigdy się nie odezwę...-i zasnęła.

2 komentarze:

  1. :) http://narutouzumaki220299.blogspot.com/ proszę nowa notka

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow.... No i po prostu bosko. Mimo iż notka krudka to i tak boska. Tak trochę nie po kolei czytam GOMENE!

    OdpowiedzUsuń